sobota, 10 sierpnia 2013

letnia promocja kenwood


Happy Days! to temat maila, którego dwa dni temu dostałam od Duki. W końcu zrobili fajną promocję na czajniki i tostery firmy Kenwood. Wszystko o 100zł mniej. To dość sporo, bo jeszcze nigdy nie widziałam w Duce promocji na Kenwood. Wszystko do wyboru do koloru: biały, czarny, czerwony, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, a może klasyczny metalowy?;) 
Wcześniej chyba była promocja "oddaj stary czajnik/toster a na nowy dostaniesz 100zł mniej". Takie plakaty cały czas wiszą, więc myślałam, że może jak oddam stary, to dostanę jeszcze -100zł, ale niestety. Zapytałam, więc Panią ekspedientkę, po co są te informacje, skoro teraz i tak wszystko jest przecenione o 100zł, bez konieczności oddania starego sprzętu, a ona na to "można oddać stary, można nie oddawać, jak kto chce", chyba sama nie rozumiała, że ta promocja z oddaniem starego czajnika/tostera nie ma już sensu. 
Tak czy siak ucieszyłam się z tej promocji, bo już od dawna zastanawiałam się nad kupnem nowego czajnika. Spodobał mi się srebrny, przeceniony na 99zł, ale wieczorem w sklepie internetowym już go nie było. Na szczęście udało mi się go dostać w sklepie stacjonarnym. Trochę obawiałam się jego pojemności, ponieważ czajniki Kenwood mają zazwyczaj małą pojemność 1l oraz że będzie głośny, bo jest metalowy. Jednak moje obawy szybko zostały rozwiane. Czajnik jest cichy, szybko gotuje wodę,  ma piękny kształt, jest bardzo wygodny, ma fajne niebieskie podświetlenie włącznika i wskaźnik na ilość filiżanek, co pozwala oszczędzać energię. Polecam, bo za tą cenę naprawdę warto. Myślę, że Kenwood to dobra firma, ale poczekamy i sprawdzimy;)
Mała uwaga - jeśli chodzi o tostery, to pomimo obniżki w Duce, radzę sprawdzić ceny w innych sklepach - niektóre tostery i ekspresy do kawy są tam tańsze np. w Saturnie.  
A jeśli chcecie kupić w Duce coś innego to zapraszam po kupony zniżkowe -20%!!





dostępne kolory






mój wybór ;)


zniżka




poniedziałek, 22 lipca 2013

Ikea Stockholm

Niedawno odwiedziłam jeden z moich ulubionych sklepów - Ikea. Dlaczego ulubiony? Bo można tam znaleźć naprawdę ładne meble i w dobrej cenie. Wiadomo, że w większości, nie są to rzeczy super jakości, ale można mieć fajny skandynawski design w dobrej cenie, zamiast taniej i brzydkiej wersalki. Zachwyciłam się nową kolekcją Stockholm. Może nie tak tanią jak większość mebli w Ikea, ale za to wyjątkową. Nie wszystko mi się spodobało, ale zakochałam się w zielonej sofie. Z resztą inne jej kolory i mięciutka skóra też są super! Jest wygodna i piękna. Prosta, trochę retro, a trochę nowoczesna jak dla mnie. Jest też w pewnym sensie minimalistyczna - ładny kształt i dobry jednolity materiał. Myślę, że w zielonym kolorze będzie niesamowicie przyciągać uwagę i nadawać charakter wnętrzu. Chciałabym ją mieć, choć nie mogę się zdecydować, w jakim obiciu - zielony lub czarny aksamit, a może piękna szarość lub niesamowicie miękka i delikatna brązowa skóra? Oczywiście jest kilka innych ciekawych rzeczy z tej kolekcji. We wszystkich zadbano o detale, dobre wykonanie i jakość materiałów, dlatego hasłem tej kolekcji jest "doskonałe rzemiosło". Poza sofą, spodobał mi się duży fotel, czarnobiały dywan, wazon w pięknym i energetycznym odcieniu zieleni, okrągłe lustro z półeczką, drewniane łyżki do sałaty, talerze i wysoka karafka (choć paski na szkle z tej kolekcji do mnie nie przemawiają, są zwyczajne i nudne). Jednak nie przesadzałabym z ilością przedmiotów Stockholm w jednym pomieszczeniu, chyba że ktoś chce mieć wnętrze bardzo vintage.
Co kto lubi, ale moim zdaniem Stockholm jest piękna i przytulna, a zarazem elegancka.
























 zdjęcia ikea.com





środa, 3 lipca 2013

nowa energia starych świeczników.

Dostałam stare świeczniki z metalu, na długie świece. Były bardzo zaśniedziałe i brudne od wosku. Na dobry początek postanowiłam je wyczyścić. Nie było to łatwe, ale z pomocą sody, pasty do zębów i dobrej gąbki, wyglądały jak nowe. Zrobiły się dużo jaśniejsze i błyszczące. Niestety gdzieś zagubiłam zdjęcie "przed i po".
Z początku chciałam je pomalować na dwa kolory, ale później stwierdziłam, że jeden wystarczy. Wybrałam różowy, pasujący do moich kolorowych dodatków w mieszkaniu. Użyłam farby w sprayu, ale nie do końca byłam z niej zadowolona. Źle się rozprowadzała, czasem chlapała zbyt dużymi kroplami, a gdy popsikałam za blisko, poprzednia warstwa zaczynała się łuszczyć. Nie wyszły więc idealnie, ale jak na pierwszy raz i tak nieźle;) Teraz dodają energii i świeżości mojej sypialni.






sobota, 29 czerwca 2013

sklep DZIKA PÓŁNOC


Długo zajmowałam się zrobieniem wnętrza sklepu Dzika Północ (http://www.dzikapolnoc.com). Zaczęło się od poszukiwań odpowiedniego lokalu, potem trzeba było zaprojektować nieduże wnętrze, tak żeby wszystko się zmieściło, a na koniec wszystko wykonać własnymi rękami i jeszcze wydać jak najmniej pieniędzy. Ciekawe wyzwanie, fajne i dające satysfakcję, ale były też trudne momenty, kiedy wszystkiego mieliśmy dość.
Zależało nam, żeby wydać jak najmniej, ale stworzyć fajny klimat i coś oryginalnego, i jeszcze podzielić sklep na dwie strefy: dla klienta i magazyn. Znaleźliśmy nieduży, 35m2, lokal przy ul. Legionów 115c w Gdyni-Redłowo. Cały sklep pomalowaliśmy na czarno, łącznie z sufitami. Zamontowaliśmy dużo elementów z płyty  osb, wykorzystaliśmy palety kupione za 5zł za sztukę do obudowania biurka, rury do instalacji wodnej, jako wieszak na ubrania i zwykłe żarówki na czarnych kablach, jako oświetlenie.
Z podłogi zdjęliśmy stare linoleum i odsłoniliśmy piękny beton. Niestety został fragment pobrudzony klejem, który trochę udało się przeszlifować, jednak nie do końca, ale to w końcu taki trochę industrial ;)
Większość mebli pochodzi z Ikea, np. ciekawy czerwony dywan, który wykonany jest plastikowych nitek przypominających posplatane ze sobą słomki do picia, szafka na witrynie to prawdziwy vintage, który dostaliśmy w prezencie, inne meble są m.in. od Vansa.
Został nam do zamontowania stojak na deskorolki, który prawdopodobnie będzie zrobiony z palet oraz coś na okulary przeciwsłoneczne i portfele, no i pomalować kable od kamer na czarno. Niedługo pojawi się też nowa zasłonka w pasy do przymierzalni.
Tak się cieszę, że udało nam się to wszystko zrobić i wymyśleć, i że wszystko się trzyma i działa hehe. Dziękuję bardzo wszystkim, którzy pomagali ;)
Poniżej zdjęcia sklepu, ale muszę zaznaczyć, że na żywo wygląda przyjemniej. Zapraszam do sklepu! A jak komuś za daleko, to na zakupy online: www.dzikapolnoc.com




 tak było przed:



w trakcie:



a tak jest:




poniżej:
Tak było w poprzednim lokalu w piwnicy, po drugim remoncie, gdzie wymyśliłam po raz pierwszy, żeby pomalować cały sklep na czarno i zrobić oświetlenie z żarówek oraz namalować różne rzeczy na ścianach. Ten lokal był  zdecydowanie niższy, bardzo zimny, wilgotny i  mniejszy (w pewnym momencie kartony z butami musiały stać na oknach),   więc myślę, że zarówno pracownicy jak i klienci są zadowoleni z nowego ;)



czwartek, 11 kwietnia 2013

Edukator Stylu Duka

 
W 2010 roku, robiąc zakupy w Duce, zgłosiłam się do udziału w programie Edukator Stylu. Ze wszystkich zgłoszeń wyłaniali chyba 500 osób, do których wysyłali deskę z nożem do siekania i zadaniem - trzeba było posiekać jakieś zioła i ułożyć z tego jakiś obrazek, z tego co pamiętam. Jednak szybko zmieniono to zadanie, na nakrycie stołu dla kilku znajomych, z wykorzystaniem minimum trzech produktów marki Duka i przesłanego przez nich siekacza. Nagrodą było załapanie się do 100 najlepszych osób, z których każda otrzymuje kupony rabatowe 20% i może je rozdawać znajomym. A za każde wykorzystane minimum 3 kupony była nagroda gwarantowana co kwartał i jeszcze dziesięciu edukatorów, którzy wykorzystają najwięcej zniżek w danym okresie otrzymują jakąś lepszą nagrodę. I udało mi się załapać do 100 najlepszych Edukatorów Stylu. Fajna zabawa, co jakiś czas trzeba coś kupić, albo rozdać kupony innym i otrzymuje się naprawdę fajne i dobrej jakości rzeczy. Garnki, nóż do chleba i nóż ceramiczny są naprawdę świetne!  Żałuję tylko, że w pierwszym etapie nie przyłożyłam się do wydawania kuponów i nie udało mi się zgarnąć miksera, który zawsze chciałam mieć. Ale wiadomo, w pierwszym etapie wszyscy są najaktywniejsi. W 2012 roku konkurs został "odświeżony", tzn. przeprowadzony na nowo, jako Edukator Stylu 2. I tym razem zadanie było podobne i również udało mi się załapać;) Nie byłam jednak zadowolona z wyglądu mojego stołu, ponieważ zdjęcia robiłam na ostatnią chwilę, w wynajmowanym mieszkaniu (nieurządzonym za bardzo przeze mnie) i w dodatku w sztucznym oświetleniu, więc wszystko wygląda na żółto-pomarańczowe. Dodatkowo wprowadzono pewne zmiany - minimum trzeba teraz wydać 6 kuponów, żeby dostać nagrodę gwarantowaną i dodatkowo, kupon może być zrealizowany przy zakupach za minimum 50zł, czyli zrobiło się dosyć drogo... Moim zdaniem powinni wprowadzić albo minimum 6 kuponów bez konkretnej wartości zakupów, albo minimum trzy kupony, ale od 50zł. Nie wszystko w tym programie było zawsze idealnie dopracowane, ale cieszy mnie to, że się zgłosiłam i dostaję fajne nagrody dzięki innym, a inni dzięki mnie dostają zniżki;) Poniżej możecie obejrzeć moje realizacje w obu konkursach oraz nagrody, jakie dostają Edukatorzy Stylu Duka.

nika

P.S. jeśli chcecie dostać kupony zniżkowe do Duka, to napiszcie w komentarzu i podajcie swój mail ;)

P.S.2. zobaczcie cały post o moich aranżacjach na blogu edukatora:
Edukator Stylu 2010
Edukator Stylu 2012










powyżej: to co udało mi się wygrać / poniżej: to czego nie udało mi się wygrać